sof
/ /./ ::. :: :: : : o
/ ./ /. / / l .::::::::::::.. .....: :::..: :/.
l / l/ l ----- :
o : : :: :: .:: / / / / l / //
.: :.::: :......:::::::::. l l l l -----l
: ----- ----- dza!
. THE LoOP .
pODRCZNY PIEWNIK sTAREGO dOBREGO mAESTWA
tekst wklepa: sIMONkING/thELo0p
polskie litery w standardzie mAZOWIA
BALLADA NA URODZINY
c Jzef Baran
jakby nigdy nic brodz ju w smudze cienia
i widz jak zachodzi sonko ojca i matki
jakby nigdy nic przyjaci paru na cmentarzach
jakby nigdy nic kwitn na nich kwiatki
jakby nigdy nic soce wieci innym
i kto inny ze wiatem si zywa
jakby nigdy nic artujemy pijemy
cho przy stole wci kogo ubywa
jakby nigdy nic kolejna jesie mija
jakby nigdy nic ycie ucieka
jakby nigdy nic robi dobr min do zej gry
i z nadziej na jutro czekam
BALLADA Z GR
c Jzef Baran
tu krluje zeszoroczny czas
na posaniu z lici buczynowych
std do ziemi dalej ni do gwiazd
zachwytu swego nie wysowie
rosn skrzyda u ramion
czas si w wieczno przemienia
oboczniej wszystkie ziemskie sprawy
gdy zbliamy si do szczytu po kamieniach
rosn skrzyda u ramion
czas si w wieczno przemienia
gry i wolno dokoa
chyba dostpimy tu wniebowstpienia
a w schronisku wity piotr z herbat
i widoki nieziemskie na wiat
przy ognisku rozoymy si z gitar
posuchamy co nam w duszy gra
z plecw gry zrzucimy do stp
i zmczenie rozzujemy z ng
to schronisko to prawdziwy raj
niechaj wiecznie odpoczynek trwa
rosn skrzyda u ramion
rosn przepastne bkity
ycie pene olnie i zachwytw
ty wdrwk najwytrwalsz ku szczytom
gry tu wszystko jest wiete
tu wspinaczki nasze wniebowzite
w grach los ma wiatowida twarz
od ogniska bije jeszcze bani blask
DOKD IDZIESZ? DO SOCA!
c Edward Stachura
w nocy noc i w ludziach czarna noc
blask nie widzi gdzie ma zada cios
jestem tutaj
woam ci
jestem tutaj
przeszyj mnie
promieniu wietlisty zocisty
nie strasz mnie jak gdyby nie mia wzej
wiem e tu pod horyzontem jest
w lustrze nieba
wida ci
w ziemi dreniu
sycha ci
promieniu wietlisty zocisty
nocy prosz nie przecigaj ju
skoro wit do soca pora pj
z byskiem w oku
bd szed
wprost na ciebie
bd bieg
promieniu wietlisty zocisty
CZASEM NAGLE SMUTNIEJESZ
c Adam Ziemianin
czasem nagle smutniejesz
to jakby dnia ubywa
i nie wiem jak ci pomc
wic tylko prosz - wybacz
czasem zy w twoich oczach
na krtk chwil goszcz
i nie wiem czy co mwi
i nawet nie wiem po co
puszczam wic wtedy latawce
ze miechu mego mieszne
i znowu dnia przybywa
powietrze staje si lejsze
i lejsza staje si wdrwka
z plecakiem wci coraz cieszym
nad domem przysiada tcza
na nieba niebieskiej gazi
PIOSENKA DLA JUNIORA I JEGO GITARY
c Edward Stachura
gdy pokcisz si z dziewczyn
nie ycze ci, lecz rnie jest,
nie chciej zaraz marnie gin
zaufaj mi, przekonasz si:
skocz w pudo gitary,
i tam roz si obozem.
skocz w pudo gitary,
ratunkowym ona koem.
przeczekaj nachaln nawanic,
wyjd potem za socem na ulice!
wyjd potem ze socem na ulice!
gdy ci bdzie jako nie tak
nie ycz ci, lecz rnie jest,
gdy ta synna smuga cienia
przypta si, przerazi ci:
a ci znowu noc dopadnie
nie ycze ci, lecz rnie jest,
ciemny bg si tob zajmie,
lecz wtedy ty wywijasz si:
i pom socu!
i pom socu!
pom socu lni!
POEGNANIE
c Piotr Bakal
la la la la la la
la la
moe si spotkamy znw po kilku latach
moe wasnie tutaj lub na kocu wiata
bdziesz wtedy inna - ja wci taki sam
moe nam si uda zacz jeszcze raz
dzisiaj musz odej - ju mnie nie zatrzymasz
przez te wszystkie lata nic si nie zmienio
rozstawia strae wok moich snw
daj mi wreszcie spokj - dosy mam ju sw
wrc tu na pewno, gdy nadejdzie pora
zapamitaj tylko, co mwiem wczoraj
zapamitaj tylko, e si nie zmieniem
myle, co mylaem, wierz w co wierzyem
wrc, gdy zrozumiesz - ju po kilku latach
moe wanie tutaj bdzie koniec wiata
bdziesz wtedy inna - ja wci taki sam
moe nam si uda zacz jeszcze raz...
ZBIEG OKOLICZNOCI AGODZCYCH
c Adam Ziemianin
szlimy do siebie ty i ja
a drogi nasze wci mroczne byy
lecz znalaz si kto
i pomg nam si spotka
wrd zielonej naszej rwniny
wyszlimy pikni dla siebie
i tacy zadziwieni
nasze serca gorce
bi nierwno zaczy
jakby same tylko byy na ziemi
a przecie mogem by
przed twoj er
a przecie moga by
przed moj er
zbieglimy razem ty i ja
z gr onieonych w ciep dolin
kto tak dobry by
i pomg nam si spotka
w tej oszalaej gstwinie
wyszlimy nadzy dla siebie
z nocy na wiato dzienne
nasze zegarki lepe
chodzi nagle zaczy
o jednej i tej samej godzinie
a przecie mogem by
przed twoj er
a przecie moga by
przed moj er
GLORIA
c Edward Stachura
chwaa najsampierw komu
komu gloria na wysokociach?
chwaa najsampierw tobie
trawo przychylna kademu
kraino na d od edenu
gloria! gloria!
chwaa tobie, soce
odycu ty samotny
co wstajesz rano z trzsawisk nocnych
i w gr bieysz, w niebo sam si wzbijasz
i chmury czarne biaym kem przebijasz
i to wszystko bezkrwawo - brawo, brawo
i to wszystko zocicie, i nikogo nie boli
gloria! gloria in excelsis soli!
z socem pochwalonym teraz pdmy razem
na nim, na odycu, galopujmy dalej
chwaa tobie, wietrze
wieczny ty modziku
sieroto wiata, ulubiecze losu
od zego ratuj i kkoli w zbou
agodnie koysz tych co s na morzu
gloria! gloria in excelsis eoli!
z wiatrem pochwalonym teraz pdmy spoem
na nim, na koniku, galopujmy dalej
chwaa wam ptaszki piewajce
chwaa wam ryby pluskajce
chwaa wam zajce na ce
zakochane w biedronce
chwaa wam: zimy wiosny lata i jesienie
chwaa temu co bez gniewu idzie
poprzez niegi deszcze blaski oraz cienie
w piersi pod koszul - cae jego mienie
gloria! gloria!
ROZLICZYSZ MNIE PANIE
c Adam Ziemianin
ze saboci mojej rozliczysz mnie panie
z bdze moich i tych drg na skrty
buty niosy same - nie trzymay mnie
nawet szalone sznurwki
z wszystkich grzechw rozliczysz mnie panie
na wieki wiekw amen
z maoci mojej rozliczysz mnie panie
e cieszyem si nad trawy pochylony pirkiem
i e chciaem czasem nad ranem
zowi w wiersz
wypuszczon przez ciebie jaskk
i z kielicha rozliczysz mnie panie
z tych dymicych jasn pian kufli
kiedy w gowie mej kilka byo planet
a ja chciaem to przed tob ukry
JEST JU ZA PNO, NIE JEST ZA PNO
c Edward Stachura
jeszcze zdymy w dungli ludzkoci siebie odnale,
tskno zawrotna przyblia nas.
zbiegn si wreszcie tory sieroce naszych dwu planet,
cudnie spokrewni si ciaa nam.
jest ju za pno!
nie jest za pno!
jeszcze zdymy tanio wynaj ma mansard
z oknem na rzek lub te na park,
z oem szerokim, piecem wysokim, ciennym zegarem
schodzi bdziemy codziennie w wiat.
jeszcze zdymy nasz mioci siebie zachwyci,
siebie zachwyci i wszystko w krg.
wojna to bdzie straszna, bo czas nas bdzie chcia zniszczy,
lecz nam si uda zachwyci go.
WOJTKA BELLONA OSTATNIA ZIEMSKA PODR DO WODAWY
c Adam Ziemianin
z gitar i pirem
kwietniowym wieczorem
jedziemy wojtku
razem do wodawy
stary bieszczadnik
majster bieda
wci wierny grom
jak zwykle jest z nami
i mwisz - wszystko si uda
o to nie ma adnej obawy
przecie jedziemy dzi
na dwa dni do wodawy
w przedziale po oczach
mdli mleczna arwka
maa
gwiazda betlejemska
i pocig lubelski
noc dug przecina
buntujc si
na ostrych zakrtach
i mwisz - wszystko bdzie dobrze
opowiemy im nasze sprawy
przecie po to jedziemy
na dwa dni do wodawy
z plecaka chleb wyjty
gar soli
kawaek sprytem zdobytej
kiebasy
chcemy noc przeskoczy
ciemn i niepewn
z biletem kupionym
w nieznane
lecz mwisz - znw musi si uda
cho tyle podry za nami
przecie jedziemy dzi
na dwa dni do wodawy
dzisiaj si buntuje
czesiek krl nad krle
piekarz rodem z buska
wchodzi w ukad
stawia pasjans z buek
i gorzej si czuje
a w drewnie cierpliwym
zosta lad
a ty na przekr wszystkim mwisz
e si uda - nie ma obawy
przecie jedziemy dzi
na dwa dni do wodawy
i s wci pytania
i s wci rozmowy
wane
cho tylko przedziaowe
i jak z kadej
wsplnej nam posiady
wyglda w przyszo
zatroskany czowiek
wycigasz wiersz ciepy jeszcze
wczoraj bodaje napisany
i czytasz gono go w przedziale
w naszej podry do wodawy
OPADY MGY, WSTAJE NOWY DZIE
c Edward Stachura
opady mgy i miasto ze snu si budzi,
gr czmycha ju noc,
kto tam cicho czeka, by kto powrci
do gwiazd jest bliej niz krok!
pies si wczy popod murami - bezdomny
niesie si tsknota czyja na wiata cztery strony!
a ziemia toczy, toczy swj garb uroczy
toczy, toczy si los!
a ziemia toczy, toczy swj garb uroczy
toczy, toczy si los!
ty, co paczesz, aeby mia mg si kto
- ju do! ju do! ju do!
odpd czarne myli!
do ju twoich ez!
niech to wszystko przepadnie we mgle!
bo nowy dzie wstaje,
bo nowy dzie wstaje,
nowy dzie!
z dusznego snu ju miasto si wynurza,
soce wschodzi gdzie tam,
tramwaj na przystanku zakwit jak ra
uchodz cienie do bram!
cign swoje wzki - dwukki mleczarze
nad dachami snuj si sny podlotkw pene marze!
a ziemia toczy, toczy swj garb uroczy
toczy, toczy si los!
a ziemia toczy, toczy swj garb uroczy
toczy, toczy si los!
ty, co paczesz, aeby mia mg si kto
- ju do! ju do! ju do!
odpd czarne myli!
porzu bdny wzrok!
niech to wszystko zabierze ju noc!
bo nowy dzie wstaje,
bo nowy dzie wstaje,
nowy dzie!
Z NIM BDZIESZ SZCZLIWSZA
c Edward Stachura
zrozum to, co powiem,
sprbuj to zrozumie dobrze
jak yczenia najlepsze, te urodzinowe
albo noworoczne, jeszcze lepsze moe
o pnocy gdy skadane
drcym gosem, niekamane
z nim bdziesz szczliwsza,
duo szczliwsza bdziesz z nim.
ja, c -
wczga, niespokojny duch,
ze mn mona tylko
pj na wrzosowisko
i zapomnie wszystko
jaka epoka, jaki wiek,
jaki rok, jaki miesic, jaki dzie
i jaka godzina
koczy si,
a jaka zaczyna.
nie myl, e nie kocham
lub e tylko troch.
ja ci kocham, nie powiem, no bo nie wypowiem -
tak ogromnie bardzo, jeszcze wicej moe
i dlatego wanie egnaj,
zrozum dobrze, egnaj
ze mn mona tylko
w dali znika cicho.
SPNIONE WYZNANIE
c Jzef Baran
spotkali si po latach
na rodku ulicy
i nie mog si sobie nadziwi
e oboje s tacy siwi
niczym przebieracy udajcy prawdziwych
ona przygucha i on nie dosyszy
mwi e daremnie przewdrowa p wiata
jej za pozostao to miasto
przez wszystkie te lata
nawet nie wiesz jak cie kocham
krzyczc mu na p ulicy
omal z mioci nie oszalaam
lecz trzymaam wszystko w tajemnicy
ogldaj si za nimi ludzie
jak wrczaj sobie sw zeschnitych bukiet
w ktrym oyo przez chwil przedwionie
sprzed pidziesiciu wiosen
CZARNY BLUES O CZWARTEJ NAD RANEM
c Adam Ziemianin
czwarta nad ranem
moe sen przyjdzie
moe mnie odwiedzisz
czemu ci nie ma na odlego rki
czemu mwimy do siebie listami
gdy ci to piewam - u mnie penia lata
gdy to usyszysz - bedzie rodek zimy
czemu si budz o czwartej nad ranem
i wosy twoje prbuj ugaska
lecz nigdzie nie ma twoich wosw
jest tylko blada nocna lampka
- ysa piewaczka
piewamy bluesa -
bo czwarta nad ranem
tak cicho eby nie zbudzi ssiadw
czajnik z gwizdkiem wiruje na gazie
- myla by kto e rodem z manhattanu
herbata czarna - myli rozjania
a list twj sam si czyta
e mona go piewa
za oknem mrucz bluesa
- topole z krupniczej
i jeszcze straak wszed na solo
ten z mariackiej wiey
jego trbka - jak ksiyc
biegnie nad topol
nigdzie si jej nie pieszy
ju pita
moe sen przyjdzie
moe mnie odwiedzisz
ONA SOBIE TEGO NIE YCZY
c Edward Stachura
ju o nic nie zapytam
nigdy wicej.
tylko, co mam robi,
kto mi powie,
eby powstrzyma rce,
ktre mi si same
wyrywaj do niej.
a to j zoci,
a to j drani,
ona sobie tego nie yczy!
nie chce mych woci,
nie chce mych danin,
ona sobie tego nie yczy!
a kiedy mwi do niej: pozwl,
poszuka pjd wiatru w polu -
ona sobie tego nie yczy!
ona sobie tego nie yczy!
ju o nic nie zapytam
nigdy wicej,
tylko, co mam zrobi
kto mi powie,
eby powstrzyma serce,
ktre mi si samo
wprost wyrywa do niej.
a to j zoci,
a to j drani,
ona sobie tego nie yczy!
nie chce mych woci,
nie chce mych danin,
ona sobie tego nie yczy!
a kiedy mwie do niej: pozwl,
poszuka pjd wiatru w polu -
ona sobie tego nie yczy!
NIEPOKJ
c Jzef Baran
mosty ktre
pod oson nocy
przerzucilimy do siebie
porywa wit
trwa potop jutrzenki
po obu brzegach
bezradnie biegniemy
rce do siebie wycigamy
twoje oczy
rozwarte szeroko rozstaniem
oddalaj si i serce za nimi poda
ogldajc si raz po raz za siebie
ogldajc si za siebie
przez niebo przebiega
dreszcze niepokoju
rozstpuje si wiat
na dwie poowy
i coraz mniejsza
staje si
wosw chmura
kasztanowa
i twoja rka
wyrywa z mojej
do stacji
zblia si
robotnicy
dnia powszedniego
o twarzach przeraliwie
trzewych
ROZMOWA BEZ SOWA
c Adam Ziemianin
z tob choby pomilcze
jake jest ciekawie
gdy siedzisz caa pikna
przy swej maej kawie
i podnosisz filiank
nie nazbyt wysoko
jakby chciaa sprawdzi
czy jeszcze jest po co
wosy twe kochane
oczy twe kawowe
jake ci podziwiam
w tej cichej rozmowie
TWJ PORTRET
c Adam Ziemianin
chciabym ci narysowa
wiosny delikatn kresk
by zbiegy si wszystkie fioki
nad zbudzon z zimy rzek
chciabym by twe wosy
byy jak warkocze leszczynowe
a usta twe szalone
w kolorze pierwszych poziomek
chciabym by twe oczy byy
w majow mg oprawione
eby caa si miaa
jak wiosenny dzwonek
chciabym - lecz sw brakuje
i wszystkie si plcz
chciabym - lecz nie zdyem
dzie znw schodzi si z noc
NIE BROOKLISKI MOST
c Edward Stachura
rozdzierajcy
jak tygrysa pazur
antylopy plecy
jest smutek czowieczy.
nie brookliski most
ale przemieni
w jasny, nowy dzie
najsmutniejsz nic -
to jest dopiero cos!
przeraajcy
jak ozdoba wiata
co w malignie bredzi
jest obd czowieczy.
nie brookliski most
lecz na drug stron
gow przebi si
przez obdu los -
to jest dopiero co!
bdziemy smuci si starannie!
bdziemy szale nienagannie!
bdziemy naprzd niesychanie!
ku polanie!
MUSISZ MI POMC
c Edward Stachura
kocham za siebie, kocham za ciebie,
kocham jeden za dwoje.
soce po niebie, ksiyc po niebie,
gwiazdy po niebie, chmury po niebie -
wszystko spoczywa na mojej gowie!
musisz mi pomc, musisz mi pomc,
swoj mioci musisz mi pomc,
musisz pokocha mnie wicej,
bliej wycign kochane rc
musisz!
sam nie podoam, sam nie dam rady
unie tyle mioci.
ksiyc i gwiazdy, chmury i soce,
lody wci ama, cigle i cigle,
si nie brakuje, o pomoc prosz!
musisz mi pomc, musisz mi pomc,
swoj mioci musisz mi pomc,
musisz pokocha mnie wicej,
bliej wycign kochane rc
musisz!
musisz mi pomc, musisz mi pomc,
swoj mioci musisz mi pomc,
musisz pokocha mnie mocniej,
ebym si nie mg w gbok wod
rzuci!
BLUES DLA MAEJ
c Adam Ziemianin
wystukaj po torach do mnie list
wtedy naprawd nie wyjedziesz caa
niech bdzie w nim lokomotywy gwizd
tylko to zrb jeszcze dla mnie - maa
wystukaj po torach do mnie list
choby w alfabecie morsea
moja ulica jeszcze twardo pi
jeli tak chcesz w licie zosta
a moglimy - maa - razem k i
wit wita po kolana w rosie
a moglimy - maa - razem piwo pi
dom nasz zamieni na sto pociech
a moglimy - maa - konie kra
z niebieskiego boskiego pastwiska
a moglimy - maa - w rodku lata
zbudowa soneczn przysta
napisz od serca do mnie list
i zamieszkaj w tym licie caa
niech miechu duo bdzie w nim
obiecaj mi to dzisiaj - maa
napisz od serca do mnie list
lecz - prosz - nie wysyaj go nigdy
w szufladzie zamknij go na klucz
niech czeka wci lepszych dni
BALLADA MAJOWA
c Jzef Baran
brnem do ciebie maju
przez mrozy i biele
przez nieyce i zaspy
i lute zawieje
przez bezbarwne szpitalne
korytarze stycznia
w tych korytarzach soce
gaso ustawicznie
a teraz maj dokoa maj
wywica ogrody
i cay ja i cay ja
zanurzony w jordanie pogody
a teraz maj i maj i maj
dokoa si wici
od wonnych bzw szalonych bzw
wprost w gowie si krci
i pyn przeze mnie dmuchawce
jak dziecistwa echa
i wielka jest majowa moc
kiedy niebo si do ziemi umiecha
pi w twoim wntrzu chopiec
w chopcu pierwszy zachwyt poznaj
z twoich ziaren wyrosn sady
strudzonemu pielgrzymk ulyj dodaj wiary
ODEZWIJ SI
c Edward Stachura
wiecio soce potem pada deszcz
jak w socu szlimy wrcz pod deszczem
tak samo w nocy jak i w biay dzie
pony oczy nam do siebie
skoczyo si
miao wiecznie trwa
skoczyo si
ju nie ma ci
ach jaka szkoda nas
ju nie ma mnie
ju nie mam nie
mwia: nigdy nigdy nikt i nic
rozdzieli w yciu nas nie zdoa
mwiem: zawsze bd y
potnie zawsze yc bo kocham
co robi teraz gdy si spado z chmur
na wielkie ziemi tej pustkowia
co robi teraz gdy si skoczy cud
wymdlmy zatem go od nowa
niech zacznie si
i trwa wiecznie znw
niech zacznie si
czy syszysz mnie
pord gr i mrz
odezwij si
odezwij si
EROTYK SONECZNY
c Adam Ziemianin
ukryci przed wiatem
we wosach ki
w zadyszeniu zapomnieniu
w nagym naszym przytomnieniu
odkrywamy si dla siebie
powietrze dry w twych oczach
to trzmiel w barwach ochronnych
dogaduje si z latem
jzykiem tylko sobie znanym
wic dajmy spokj ju
bdmy dla siebie sami
w obkaniu w zadziwieniu
w soca najwikszym podniesieniu
olepieni sob
MIDZY NAMI TYLE NIEGU
c Adam Ziemianin
lady twoje zasypao
w niegu cakiem si zgubiy
szuka trudno - wszdzie biao
czeka - te nad moje siy
gdzie ci ponioso na tych saniach
co ci si stao w rodku zimy
a jeszcze latem bya ze mn
czy w twoje ycie wszed kto inny?
midzy nami tyle niegu
midzy nami tyle lodu
czy trafimy znw na siebie?
w naszych oknach szyby chodu
moe wiosna ci odmieni
moe lato da zapomnie
czekam tylko do jesieni
wic przypomnij sobie o mnie
mam po tobie listw kilka
i krzywk bez dwch hase
pi biletw - tramwajowych
pewnie dzisiaj te nie zasn
bo wci w mylach bij si z sob
gdyby dzi znw stana na progu
ze niegu pewnie bym si otrzepa
i dzikowa sam nie wiem komu
OBUD SI
c Adam Ziemianin
z tob by konie kra
raniec odmawia
taczy biae tango
do biaego rana
do rany ci przyoy
do zdjcia i z tob
niech sobie fotograf
nie myli byle co
o tobie pisa wiersze
nawet te bez rymu
o tobie rozmawia
w kolejce po gruszki
dla ciebie jabka zrywa
studnie kopa w skale
wiadro wody wyla
moe si obudzisz
CZAS PYNIE I ZABIJA RANY
c Edward Stachura
posuchaj, porzucony przez ni
nieznany mj przyjacielu:
w rozpaczy swojej
nie wychod na balkon, nie wychod,
do bruku z gry nie przychod, nie przychod, nie przychod,
na smug cienia nie wbiegaj,
zaczekaj, troch zaczekaj!
posuchaj, porzucona przeze,
nieznana mi przyjaciko:
w rozpaczy swojej
nie wychod na balkon, nie wychod,
do bruku z gry nie przychod, nie przychod, nie przychod,
na smug cienie nie wbiegaj,
zaczekaj, troch zaczekaj!
przysigam wam, e pynie czas!
e pynie czas i zabija rany!
przysigam wam, przysigam wam,
przysigam wam, e pynie czas!
e zabija rany - przysigam wam!
tylko dajcie mu czas,
dajcie czasowi czas.
zwlcie czarnym potoczy si chmurom
po was przez nas i midzy ustami,
i oto dzie przychodzi, nowy dzie,
one ju daleko, daleko za grami!
tylko dajcie mu czas,
dajcie czasowi czas,
bo bardzo, bardzo,
bardzo szkoda
byoby nas!
bo bardzo, bardzo,
bardzo szkoda
byoby nas!
tylko dajcie mu czas.
ZNW PITA NAD RANEM
c Adam Ziemianin
a ja
a ja bez ciebie
jakby bez rki
jak niebo bezchmurne
ktre traci bkit
a ja
a ja bez ciebie
niczym nad przepaci
i cho gwiazdy licz
trudno bdzie zasn
a ja
a ja bez ciebie
jak pie powalony
i jeszcze sysz tylko
ziemi straszny skowyt
a ja
a ja bez ciebie
jak ksiyc bez nocy
i nikt snu nie zsya
na zmczone oczy
a ja
a ja bez ciebie
jak wiadro bez wody
jak liwka bez pestki
bez porczy schody
a ja
a ja bez ciebie
niczym kwiat bez rosy
listy twe s czarne
zwaszcza po pnocy
a ja
a ja bez ciebie
jak drzewo bez lici
jednak znw nie zasn
ju mi si nie przynisz
a ty
a ty beze mnie?
co si jutro stanie
sen przyj nie chce mia
znw pita nad ranem
jeo chcesz si ze mn skontaktowa to pisz na poniszy adres:
sZYMON gRABINSKI
/ / aC!d
. / / /.dGs
. K . . N . G .
1 aRMII wOJSKA pOLSKIEGO 6/10
89-410 wIECBORK, pOLAND
crazy..fast.swap.azkiansi.wares.nonstop.
eof